Domowe whisky przepis

5 czerwca 2024

Większość ludzi lubi degustować alkohole. Spotykamy się jednak z takimi, którzy nie tylko się nimi degustują, ale wypijają całe litry wraz z kompanami. Nie dotyczy to tylko tych, którzy są już alkoholikami, ale także tych młodszych i najbardziej szalonych, czyli poczciwych studentów.

Mimo iż, nie mają oni wiecznie pieniędzy, to na alkohol zawsze kasa się znajdzie. Nie można jednak żyć samą nauką i zabawić czasami się trzeba. Jednak niekiedy jest to robione w taki sposób, że sąsiedzi modlą się, aby każdy upił się już tak, żeby w końcu ucichnąć. Każdy, kto mieszka w bloku, nie chce mieć nad sobą studentów. Jest to właśnie podyktowane tym, że mieszka tam kilka osób, a do tego ciągle się oni bawią i hałasują po ciszy nocnej, która zwykle jest od 22. Lepiej mają ci, którzy mieszkają w akademikach. Tam bez przeszkód można gadać do rana i bawić się z kumplami, ponieważ dokoła są studenci, którzy zamiast donieść do pań i panów, którzy się akademikiem zajmują, wolą jeszcze się dołączyć.

Jednak bardzo szybko mija okres zabaw i zaczyna się poważne życie, w którym trzeba dorosnąć i zacząć być odpowiedzialnym za rodzinę. Jednak wspomnienia zostają nam na zawsze. Mimo wszystko, pociąg do alkoholu typu wódka nam przechodzi i wolimy smakować w czymś innym. Mowa tu o whisky. Będąc w czasach studenckich, o takich trunkach nie myśleliście, lecz teraz skoro zbliżają się urodziny, to warto zrobić coś, co zaskoczy znajomych.

Prosty i smaczny

Jeśli chcesz zrobić własną whisky, która będzie miała doskonały smak, to musisz mieć mnóstwo cierpliwości. Dlaczego? Ponieważ oczekiwanie jest długie i sięga niekiedy dwóch lat. A więc czego na trzeba? Jęczmień, słód jęczmienny, miód pszczeli, żyto, owies, białe wino, wodę i drożdże. Gdy mamy już składniki, to bierzemy się do roboty. Gotujemy wodę ze słodem oraz zmielonym zbożem, aż do momentu, kiedy mieszanka zgęstnieje. W szklance wody rozpuszczamy drożdże i dodajemy do wcześniej przygotowanej mieszanki. Odstawiamy na tydzień. Po upływie tego czasu dolewamy wina i przelewamy do dębowej beczki najlepiej na dwa lata – im dłużej, tym lepsza. Po tym czasie mieszamy ją z wodą destylowaną, dodajemy karmelu zrobionego z miodu, a następnie przecedzamy. Gotowe! Takie whisky przechowujemy w ciemnym miejscu. Najlepiej w barku. Pamiętaj, aby nie wstawiać go do lodówki, ponieważ to jej nie służy. Doskonale smakuje wraz z kostkami lodu. Jeśli jednak zamierzasz podać ją na urodziny, to musisz poczekać do tych za dwa lata, a na te kupić whisky w sklepie.